Dziki Trener przeżywa teraz prawdziwe 5 minut sławy w plotkarskich mediach za sprawą skomentowania zrzutki Magdaleny Stępień. Kim jest Dziki i napakowany trener z Instagrama? Dziki Trener od dawna jest znany w internetowym światku. Tym razem portale wypisują o nim za sprawą afery z Magdaleną Stępień. Sportowiec skomentował hipokryzję dotyczącą zakładania zbiórki na chore dziecko Magdaleny i Jakuba Rzeźniczaka. Okazało się, że u synka eks-pary został zdiagnozowany nowotwór wątroby. Para od dawna nie jest ze sobą ze względu na lekkoduszne życie piłkarza, który ciągle zmienia kobiety i zarabia bardzo dobre pieniądze. Absurd internetowej zbiórki Magdaleny Stępień postanowił skomentować głośno Dziki Trener, znany z ciętego języka i dużej dawki ironii. Dziki Trener to jeden z bardziej znanych osobistości internetowych. Bezkompromisowo obnaża głupotę influencerów, motywuje do ćwiczeń, a także prowadzi własne biznesy. Jeden związany z ćwiczeniami i dietą, drugą związaną z płatnościami mobilnymi. Do sukcesu doszedł sam, nigdy nie pozyskiwał inwestorów i współpracował jedynie z najbardziej zaufanym kolegą. Dziki Trener w sobotę ( skomentował zrzutkę zorganizowaną przez Magdalenę Stępień na swojego chorego synka, którego ma z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem. Trenerowi nie spodobał się fakt, że bogaty piłkarz nie interesuje się swoim dzieckiem, a dla najnowszej narzeczonej kupił pierścionek zaręczynowy za 50 tysięcy. Mało tego, Dziki Trener zdenerwował się (w bardzo specyficzny dla siebie sposób), że matka chorego chłopca nie tak dawno wróciła z wycieczki na Malediwach i miesięcznego pobytu z Dubaju, a teraz prosi ludzi o wpłatę 350 tysięcy złotych na leczenie syna. Do akcji pomocy włączyła się nawet sama Anna Lewandowska, która znalazła klinikę w Izraelu. Magdalena Stępień ciężko znosi internetowe ataki, w tym też komentarz od Dzikiego Trenera. Postanowiła mu zatem odpowiedzieć w dosyć emocjonalny sposób. Magdalena dodatkowo oskarża Dzikiego Trenera, że wywołał w jej stronę wręcz lawinę hejtu i sobie z tym po prostu już nie radzi. Dziki Trener jest doskonale znany w internecie - wyrobił sobie silną markę osobistą. Niewiele jednak osób wie, jak naprawdę nazywa się Dziki Trener. Znaleźliśmy informację, że jego prawdziwe dane osobowe to Mateusz Bodzioch. Zgodnie z pseudonimem, Dziki Trener jest... trenerem. Zbudował zaufanie ludzi, którym tworzył plany dietetyczne i treningowe. Z tego co wiemy, dieta od Dzikiego Trenera jest indywidualnie dobrana do danej osoby, a komunikację ułatwia strona na której jest dostęp do diet, listy ćwiczeń i informacji o witaminach i suplementach, które można brać podczas diety. Jego wiedza dietetyczna opiera się o wykształcenie z zakresu biochemii. Współpracuje też z innymi dietetykami, którzy obsługują zainteresowanych klientów. Dziki Trener urodził się w 2 lipca 1989 roku, więc obecnie ma 33 lata. Mieszka na co dzień w Krakowie. Dziś mieszka w dużym apartamencie, choć jak zaczynał swoją ścieżkę kariery, mieszkał w bloku. Dziki Trener rzadko dodaje zdjęcia na Instagramie, ale za to częściej udziela się na Instastories. Filmiki wrzuca też na swojego Facebooka. Dziki Trener na Instagramie dostępny jest pod nazwą @dziki_trener. Zgromadził na platformie blisko 600 tysięcy obserwatorów. Czy Dziki Trener ma dziewczynę? Nie do końca wiadomo, ale możemy się domyślać, że tak. Mateusz nie lubi zbytnio chwalić się swoim życiem prywatnym, jednak na Instastories jego znajomych z wesela można było zauważyć śliczną dziewczynę przy jego boku. Jednak oficjalnego statusu związku nikt nie zna. Zobacz także: Magdalena Stępień tłumaczy się ze zbiórki pieniędzy Dramat dziecka Magdaleny Stępień. Na pomoc przyszła Lewandowska!
Dziki Trener rzuca ostre zarzuty w stronę Stępień i Rzeźniczaka. Modelka wydała oświadczenie…. Magdalena Stępień od paru tygodni walczy o zdrowie swojego synka. Modelce udało się nawet w zaskakująco szybkim tempie zebrać kwotę 350 tysięcy, by jej syn – Oliwier mógł wyjechać do Izraela na leczenie. Dziki Trener wziął pod
Julia Kuczyńska, znana też w sieci jako Maffashion, pokusiła się o krótki komentarz do zbiórki organizowanej przez Magdalenę Stępień na leczenie jej syna Oliwiera, który ma nowotwór. Influencerka, która ma na Instagramie ponad 1,4 mln obserwujących, odesłała fanów do nagrania Dzikiego Trenera. Przypomnijmy, Dziki Trener nagrał w sobotę wideo, w którym rozprawiał na temat zbiórki Magdaleny Stępień, zorganizowanej na leczenie jej syna Oliwiera. Mężczyzna nie mógł się nadziwić, jakim cudem influencerka nie ma pieniędzy i dlaczego jej były partner Jakub Rzeźniczak nie pożyczy potrzebnych środków np. od swoich bogatych kolegów. Stępień odpowiedziała najpierw w dosadny sposób na jego nagranie. Później dodała jednak kolejne oświadczenie, w którym napisała wprost, że nie rozumie, czym zasłużyła sobie na hejt i wyjaśniła swoją sytuację materialną. Maffashion odsyła do Dzikiego Trenera W sprawie wypowiedziała się teraz Julia Kuczyńska, influencerka, znana w sieci jako Maffashion. – Biedne dziecko. Ogromnie mi żal i jest mi przykro. Jak zawsze, kiedy niesprawiedliwie cierpi jakiś maluch – napisała na Instagramie. – Trzymam kciuki – dodała. Kuczyńska odniosła się również do zbiórki pieniędzy, którą zorganizowała Stępień. – Jeśli chodzi o samą zbiórkę – mam masę przemyśleń. I pozwólcie, że zachowam opinię dla siebie. Nie chcę głupich nagłówków – zapewniła. – W ostatnim tygodniu co czwarta wiadomość była prośbą o wsparcie zbiórki. Bardzo medialnej zbiórki. Odeślę was do Dzikiego Trenera – stwierdziła. Czytaj też:„Oszust z Tindera”. Piotr K. jest w „złym stanie psychicznym”. Wiemy, o co chodzi z nagraniem z karetki Galeria: Julia Kuczyńska, znana też jako Maffashion. Stylizacje influencerki Dziki Trener naprawdę nazywa się Michał Bodzioch, urodził się w 1989 roku. Obecnie na YouTubie jego kanał ma 757 tys. subskrybentów, a jego 242 filmy wyświetlono łącznie 121,4 mln Niedawno u syna Jakuba Rzeźniczaka i Magdy Stępień zdiagnozowano wyjątkowo złośliwy typ nowotworu wątroby. Leczenie chłopca w Polsce daje zaledwie 2% szans na przeżycie. Eksmodelka zorganizowała w internecie zrzutkę, której celem było uzbieranie 350 tysięcy na badania i transport medyczny do Izraela. Dzięki zaangażowaniu innych gwiazd i celebrytów (m. in. Anny Lewandowskiej: zobacz tutaj), pieniądze udało się zebrać w zaledwie 7 godzin. Mimo osiągnięcia celu, zbiórka nadal trwała, internauci przekazali ponad 450 tysięcy na leczenie chłopca. Magda Stępień zakończyła ją dopiero 5 lutego, tuż po tym, jak jej zbiórkę wypunktował Dziki Trener - popularny w sieci instruktor personalny i biznesmen. Michał Bodzioch nie mógł uwierzyć, że rodziców nie stać na leczenie synka. - Pod każdym z artykułów masa czytelników zastanawia się, jak to jest możliwe? To tacy ludzie nie mają pieniędzy, żeby swoje dziecko wysłać na badania i leczenie za granicę? (...) Oczywiście na pierwszym planie jest chore dziecko i trzeba je ratować, sytuacja jest, jaka jest i ja z tym absolutnie nie dyskutuję. Ale drugi plan tej sytuacji faktycznie wydaje się trochę dziwny - mówi Dziki Trenser. W dalszej części swojej wypowiedzi nawiązał do zarobków Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, o których pisaliśmy TUTAJ. - Bardzo łatwo możemy znaleźć informacje, że piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys. - czyli tyle, ile przeciętny Polak rocznie nie zarobił nigdy. (...) Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat (...). Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową. No, chyba że jest dobrą aktorką i świetnie udawała, że ma pieniądze - kontynuuje Dziki Trener. NIE PRZEGAP: Bachleda-Curuś rozbiła związek Roznerskiego?! Gazeta podaje szczegóły! Następnie zauważył, że mama Oliwiera kreuje się w sieci na "kobietę sukcesu żyjącą na całkiem fajnym poziomie". Jego zdaniem mogła poprosić o pomoc finansową przyjaciółki celebrytki i gwiazdy, a ojciec dziecka zwrócić się do kolegów piłkarzy. - Ojciec piłkarz, mający kumpli piłkarzy, jeżdżących luksusowymi samochodami, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby od nich po prostu pożyczyć te pieniądze - stwierdził Dziki Trener, po czym wypomniał Rzeźniczakowi wydatki sprzed miesiąca: wakacje na jachcie, lot helikopterem nad Manhattanem i kupno pierścionka zaręczynowego za 50 tysięcy złotych. - A my się składajmy na ratowanie jego chorego dziecka, no bo przecież on na to nie ma - powiedział z wyczuwalną ironią. Dziki Trener zauważył też, że dopiero niedawno rodzice poznali diagnozę i skoro już na początku nie mają żadnych pieniędzy na jego leczenie, kwestią czasu jest kolejna zbiórka. Już wcześniej Magda Stępień potwierdziła, że będą kolejne zrzutki, o czym pisaliśmy TUTAJ. Filmik Dzikiego trafił zarówno na jego Facebooka, jak i na Instagram. Magda Stępień zdążyła już odnieść się do niego za pośrednictwem tego drugiego kanału. Eksmodelka zamieściła w sieci bardzo emocjonalny wpis, w którym nie kryła swojego oburzenia. - Dziki Trenerze, mam nadzieję, że po dzisiejszych swoich story jesteś z siebie bardzo dumny, usatysfakcjonowany, cieszysz się z tego, co opublikowałeś, nie znając w minimalnych procentach prawdy, jak było. Mam nadzieję, że jeśli nie uda mi się uzbierać kwoty przez twój hejt, który rozsiałeś na mnie. Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina, twoja. Bo wprowadzasz ludzi w błąd, nie znając prawdy. Tyle Ci powiem. Całuję cię mocno. Bądź zdrowy i szczęśliwy - napisała Magda Stępień na swoim Instastory, które dość szybko zniknęło z sieci. W jego miejsce pojawiła się złagodzona wersja odpowiedzi do Dzikiego Trenera. - Buziaki Dziki Trenerze. Dziękujemy za pomoc. Oliwierek. Mając tyle followersów, taki hejt! Bój się Boga - napisała Stępień na zdjęciu uśmiechniętego synka. Czy wy też uważacie opinię Dzikiego Trenera za "hejt"? Dajcie nam znać w komentarzach. NIE PRZEGAP: Widzowie mają dość Katarzyny Cichopek! Powalające doniesienia, to może być początek jej końca w "PnŚ"! Sonda Czy przy zarobkach Rzeźniczaka organizowałbyś zbiórkę na leczenie swojego dziecka? Tak, czemu nie Nie, byłoby mi wstyd Nie wiemfot. Dziki Trener Sp. z – spółka Michała Bodziocha, twórcy znanej marki osobistej „Dziki Trener” – nabyła 1,5 mln akcji spółki mPay i w ramach umowy inwestycyjnej będzie prowadziła wspólne działania promocyjne. Michał Bodzioch zbudował markę osobistą jako charyzmatyczny trener personalny, zachęcając widzów do zdrowego stylu życia. Z czasem stał się także bezkompromisowym komentatorem otaczającej nas rzeczywistości. Wyrazisty styl komunikacji pomógł mu zgromadzić społeczność liczącą 3 mln obserwujących na Facebooku, Instagramie i YouTube. Jego posty docierają średnio do 5 mln odbiorców. W rankingu SoTrender (za rok 2020) uplasował się w pierwszej 10-tce najbardziej znanych osób w polskim Internecie na platformie Facebook, a w kategorii zaangażowania odbiorców na drugim miejscu, tuż za Robertem Lewandowskim. Teraz będzie popularyzował wśród swoich fanów aplikację mPay – uwierzył w spółkę i produkt, zainwestował w akcje i jako akcjonariusz planuje aktywnie zaangażować się w rozwój firmy. – Zawsze chcę być fair w stosunku do moich odbiorców, dostarczać im najlepsze produkty. Nie interesuje mnie typowa reklama za pieniądze. Zdecydowałem się sam zainwestować w Spółkę, aby następnie jej pomóc zbudować rozpoznawalność z pozycji wspólnika – a nie wynajętej gadającej głowy. Co ważne, będę też mógł mieć wpływ na samą aplikację – mówi Dziki Trener, który będzie teraz popularyzował wśród swoich fanów aplikację mPay. – mPay, po okresie budowy nowych usług i funkcjonalności, chce docierać do coraz większej liczby klientów. Współpraca z Dzikim Trenerem zapewnia doskonałe zasięgi i wpisuje się też w nową strategię komunikacyjną, którą będziemy wdrażać w Nowym Roku – komentuje Andrzej Basiak, Prezes Zarządu mPay Współpraca Dzikiego Trenera z mPay to rezultat działań funduszu Solution One. Kilka miesięcy wcześniej, w kwietniu 2021 roku, fundusz wraz z partnerami zainwestował 5,5 mln zł w spółkę mPay. Solution One jest również udziałowcem marki Dziki Trener. – Naszą strategią są inwestycje Smart Money. Wnosimy nie tylko kapitał, ale przede wszystkim pomagamy rozwinąć biznes. Wyrazem tego są partnerstwa, do których doprowadziliśmy – najpierw z Rafałem Zaorskim, a teraz z Dzikim Trenerem – mówi Tomasz Piwoński, zarządzający funduszem Solution One Michał Bodzioch prognozuje, że w 2022 roku liczba aktywnych klientów mPay zwiększy się dzięki jego działaniom o co najmniej 100 tysięcy osób, które założą konto w aplikacji mobilnej i podepną źródło pieniądza do Konta w mPay. Będzie również promował usługi mPay wraz z najnowszą funkcjonalnością, dającą możliwość wnoszenia opłat za przejazd płatnymi odcinkami państwowych autostrad A2 i A4. Za pośrednictwem Dzikiego Trenera planowane jest również pozyskanie co najmniej 10 tysięcy osób, które wykupią ubezpieczenie komunikacyjne. Warto przypomnieć, że mPay to aktualnie jedyna tak wielofunkcyjna aplikacja – za jej pośrednictwem można uregulować nie tylko płatność za autostrady, ale również za wiele innych produktów i usług. ***** mPay to wiodący dostawca rozwiązań z obszaru płatności mobilnych. Od 2003 roku tworzy i rozwija innowacyjne instrumenty pozwalające na realizację szeroko pojętych transakcji finansowych. Flagowym produktem spółki jest aplikacja mPay, w której uregulujemy należność za płatne parkowanie, zakupimy bilety komunikacyjne, doładujemy telefon, grę czy opłacimy dostęp do usług streamingowych. Spółka z sukcesami przekłada swoje bogate doświadczenie i wiedzę ekspercką na unikalne rozwiązania, czego przykładem jest pierwsza w Polsce platforma pożyczkowa w aplikacji mobilnej, planer podróży mPay GO! oraz pierwsza na rynku multiwyszukiwarka połączeń kolejowo-autobusowych. Na początku grudnia 2021 roku mPay zapewnił użytkownikom aplikacji możliwość wnoszenia wygodnych płatności za przejazd płatnymi odcinkami państwowych autostrad A2 i A4. Spółka jest koncesjonowanym agentem rozliczeniowym i posiada licencję KIP, a także uprawnienia do prowadzenia rachunków rozliczeniowych dla klientów i wydawania instrumentów płatniczych, w tym kart debetowych. Firma mPay jest notowana na warszawskiej giełdzie (NewConnect).
Drake i jego zespół mają zagrać koncert w parku. Josh wykupuje autobus aby wszystkich zawieść .Gdy Josh wychodzi, aby przygotować wszystko w parku, zaczyna padać. Wszyscy siedzą w domu Drake’a. Jak się okazuje, są tam też dwie byłe dziewczyny Drake’a i jego obecna dziewczyna. Drake chce się dowiedzieć o czym rozmawiają.