Dziki Trener wbrew obowiązującym w branży trendom, nie udostępnia metamorfoz swoich podopiecznych. Mimo to w Internecie można znaleźć wiele pochlebnych opinii potwierdzających jego kompetencje. Czy Dziki Trener ma dziewczynę? Trener zdecydował się na zachowanie prywatności w tematach dotyczących jego życia uczuciowego.
Dziki Trener skrytykował Magdę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka za zbiórkę na leczenie syna. Influencer wątpi w deklarowany brak środków finansowych modelki i piłkarza, a zbiórkę określa "łapaniem ludzi grą na emocjach". Modelka nie czekała z odpowiedzią. Dziki Trener to cieszący się dużym uznaniem w sieci trener personalny i influencer. W social mediach obserwują go tysiące osób, które cenią jego szczerość i otwarte wypowiedzi w wielu kontrowersyjnych często tematach. Tylko na Instagramie mężczyzna ma blisko 600 tysięcy fanów. Jeden z niedawnych materiałów, jakie Dziki Trener opublikował w sieci, wywołał olbrzymie kontrowersje. Chodzi o niedawną zbiórkę, jaką zorganizowała Magdalena Stępień, by pokryć pierwsze koszty leczenia nowotworu jej Bodzioch, bo tak właśnie nazywa się Dziki Trener, podkreślił, że z całego serca trzyma kciuki za to, by leczenie syna Stępień i Rzeźniczaka się powiodło, jednak w swoim materiale chce zwrócić uwagę na niewłaściwe moralnie - w jego ocenie - zbieranie pieniędzy w sieci przez osoby, które do tej pory wręcz obnosiły się ze swoim statusem także: Magdalena Stępień dziękuje fanom za pomoc. Zebrała pieniądze na leczenie syna w siedem godzin Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w ogniu krytyki: "Zbierają, by nie obniżać standardu swojego życia"W ubiegłym tygodniu Magdalena Stępień poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o uruchomieniu zbiorki na pokrycie wstępnych kosztów, związanych z transportem i badaniami małego Oliwiera w klinice w Izraelu. Cel zbiórki został określony na 350 tysięcy, które zebrane zostały w zaledwie 7 godzin. Jednocześnie modelka podkreśliła, że ani ona, ani ojciec dziecka - piłkarz Jakub Rzeźniczak - nie dysponują taką kwotą. Pod apelem Stępień pojawiło się mnóstwo komentarzy z pozytywnym odzewem, jednak w sieci nie brakowało także uwag sceptycznych. Wyrazicielem takich właśnie opinii został wspomniany Michał Bodzioch, znany jako Dziki swoim wideo influencer wyraża sceptycyzm, dotyczący rzekomo kiepskich warunków finansowych, które rodzicom Oliwiera uniemożliwiałyby pokrycie kosztów leczenia ich dziecka. Bodzioch powołuje się na zarobki Jakuba Rzeźniczaka, który zgodnie z przytaczanymi przez niego danymi, zarabia w swoim klubie około 45 tysięcy złotych miesiącznie - czyli blisko 600 tysięcy rocznie. Dziki Trener zauważa, że są to sumy, o jakich przeciętny Polak może pomarzyć. Dodaje też, że Rzeźniczak jest znanym piłkarzem i jego zarobki są na podobnym poziomie od dawna - co znaczy, iż ciężko posądzać go o brak oszczędności. Szczerze ubolewam nad takimi tematami, bo dla nich, dla ich rodziców i dla ich rodzin jest to coś niesamowicie strasznego i z całego serca mam nadzieję, że to dziecko wyzdrowieje - zaczyna Dziki Trener. Masa czytelników zastanawia się, jak to jest, że tacy ludzie nie mają na to, żeby swoje dziecko wysłać na leczenie za granicę - mówi dalej i przytacza słowa, w których Magda Stępień informuje, że skalkulowane koszty przekraczają możliwości finansowe jej i Rzeźniczaka. Zaznacza, że piłkarz, poza pieniędzmi z klubu, zarabia także na kontraktach z kilkoma znanymi markami, a Stępień niedawno rzuciła się w wir podróży - na przykład na Malediwy czy do jestem ciekaw, jak to jest, że taka osoba, która kreuje się w social mediach na kobietę sukcesu, z kontaktami (...), jest obecna w portalach plotkarskich, nagle nie ma nic, nie ma nikogo - koleżanki, celebrytki, gwiazdy, modelki nie były się w stanie złożyć, żeby pomóc? Jakieś to wszystko dziwne - mówi influencer. Zgadzam się, że na sprzedaż domu, samochodu, trzeba czasu, którego tutaj nie ma (...), ale czy w takim razie ojciec piłkarz, mający kumpli, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby po prostu od nich pożyczyć? - pyta dalej Dziki przypomina też niedawne zagraniczne eskapady Rzeźniczaka z najnowszą partnerką, podróże luksusowym jachtem, oświadczyny podczas lotu helikopterem nad Miami oraz pierścionek zaręczynowy, którego cena, zgodnie z informacjami, jakie pojawiały się w mediach, mogła wynosić nawet 50 tysięcy my się składamy na leczenie jego chorego dziecka, bo przecież on nie ma? - pyta Bodzioch. Nie zaglądam nikomu do kieszeni (...), życzę i Wam, i sobie, żebyśmy s*ali hajsem, ale jak widzę, że ktoś na każdym kroku ostentacyjnie pokazuje, ile to on ma pieniędzy (...), nie ma żadnego problemu z tym, że obcy ludzie składają się, by jego syn nie odszedł na tamten świat? - pyta gorzko trener. Problem wielu zbiórek jest taki, że w wielu przypadkach my nie płacimy tym ludziom za leczenie. Płacimy za to, by nie musieli sprzedawać nieruchomości, motocykli, biżuterii (...), za to, by nie musieli obniżać swojego poziomu życia - podsumowuje ludzie, którzy może nie mieli w swoim życiu okazji lecieć samolotem (...), to jak u nich ktoś zachoruje, to pomagają rodzina, sąsiedzi, ludzie się składają, sprzedają wszystko, co mają, żeby ta osoba jak najszybciej wyzdrowiała. Znani ludzie często wpadają na pomysł wykorzystania swojej popularności i zbierania na swoje sprawy dlatego, że łatwiej się korzysta z pieniędzy, które spadły z nieba (...). Trzymam kciuki, żeby leczenie się udało, ale trzymam też kciuki, żeby takie sytuacje nie miały miejsca - bo to nie zwykły Polak, który ledwo wiąże koniec z końcem, ma płacić za coś, za co gwiazdy, celebryci, bogaci sportowcy mogą zapłacić sobie sami. I łapanie ludzi grą na emocjach też nie jest w porządku - pointuje Dziki Stępień wydała oświadczenieMateriał Dzikiego Trenera wywołał prawdziwą burzę komentarzy. Doczekał się także odpowiedzi Magdy Stępień. W swoim oświadczeniu kobieta opisuje trudną sytuację, w jakiej żyje. Przyznała, że mieszka z synkiem u swojej mamy, a po rozstaniu z Rzeźniczakiem po prostu rzuciła się w wir podróży, bo te stały się odskocznią od trudnych wydarzeń osobistych. Jej jedynym dochodem są alimenty, jakie otrzymuje od posiadam apartamentu, ani nie dostaję siedmiu tysięcy od Kuby miesięcznie. Nie, nie mam samochodu (...). Przed pandemią miałam stałą pracę, którą straciłam przez lockdown. Nie mogłam sobie poradzić z tym wszystkim, co mnie spotkało. Przechodziłam bardzo ciężki okres, a podróże i "ucieczka" z Polski pozwalały mi chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości - napisała szczegółowo opisała swoją sytuację finansową, jednocześnie w żaden sposób nie odniosła się do treści, dotyczących sytuacji ojca dziecka. fot.
Nie jest dobrym policjantem. Karen – dziewczyna Larrego. Nigdy nie udało się im zaręczyć. Sussie – Jest to odwrócony o 180 stopni ludzki podbródek, któremu doczepiono ubrania. Jest bardzo dziwaczna, mimo to zawsze ma dobry humor. Kenneth – stwór, który powstał w kuchence mikrofalowej z mieszanki różnych obrzydliwości.
Dziki Trener przeżywa teraz prawdziwe 5 minut sławy w plotkarskich mediach za sprawą skomentowania zrzutki Magdaleny Stępień. Kim jest Dziki i napakowany trener z Instagrama? Dziki Trener od dawna jest znany w internetowym światku. Tym razem portale wypisują o nim za sprawą afery z Magdaleną Stępień. Sportowiec skomentował hipokryzję dotyczącą zakładania zbiórki na chore dziecko Magdaleny i Jakuba Rzeźniczaka. Okazało się, że u synka eks-pary został zdiagnozowany nowotwór wątroby. Para od dawna nie jest ze sobą ze względu na lekkoduszne życie piłkarza, który ciągle zmienia kobiety i zarabia bardzo dobre pieniądze. Absurd internetowej zbiórki Magdaleny Stępień postanowił skomentować głośno Dziki Trener, znany z ciętego języka i dużej dawki ironii. Dziki Trener to jeden z bardziej znanych osobistości internetowych. Bezkompromisowo obnaża głupotę influencerów, motywuje do ćwiczeń, a także prowadzi własne biznesy. Jeden związany z ćwiczeniami i dietą, drugą związaną z płatnościami mobilnymi. Do sukcesu doszedł sam, nigdy nie pozyskiwał inwestorów i współpracował jedynie z najbardziej zaufanym kolegą. Dziki Trener w sobotę ( skomentował zrzutkę zorganizowaną przez Magdalenę Stępień na swojego chorego synka, którego ma z piłkarzem Jakubem Rzeźniczakiem. Trenerowi nie spodobał się fakt, że bogaty piłkarz nie interesuje się swoim dzieckiem, a dla najnowszej narzeczonej kupił pierścionek zaręczynowy za 50 tysięcy. Mało tego, Dziki Trener zdenerwował się (w bardzo specyficzny dla siebie sposób), że matka chorego chłopca nie tak dawno wróciła z wycieczki na Malediwach i miesięcznego pobytu z Dubaju, a teraz prosi ludzi o wpłatę 350 tysięcy złotych na leczenie syna. Do akcji pomocy włączyła się nawet sama Anna Lewandowska, która znalazła klinikę w Izraelu. Magdalena Stępień ciężko znosi internetowe ataki, w tym też komentarz od Dzikiego Trenera. Postanowiła mu zatem odpowiedzieć w dosyć emocjonalny sposób. Magdalena dodatkowo oskarża Dzikiego Trenera, że wywołał w jej stronę wręcz lawinę hejtu i sobie z tym po prostu już nie radzi. Dziki Trener jest doskonale znany w internecie - wyrobił sobie silną markę osobistą. Niewiele jednak osób wie, jak naprawdę nazywa się Dziki Trener. Znaleźliśmy informację, że jego prawdziwe dane osobowe to Mateusz Bodzioch. Zgodnie z pseudonimem, Dziki Trener jest... trenerem. Zbudował zaufanie ludzi, którym tworzył plany dietetyczne i treningowe. Z tego co wiemy, dieta od Dzikiego Trenera jest indywidualnie dobrana do danej osoby, a komunikację ułatwia strona na której jest dostęp do diet, listy ćwiczeń i informacji o witaminach i suplementach, które można brać podczas diety. Jego wiedza dietetyczna opiera się o wykształcenie z zakresu biochemii. Współpracuje też z innymi dietetykami, którzy obsługują zainteresowanych klientów. Dziki Trener urodził się w 2 lipca 1989 roku, więc obecnie ma 33 lata. Mieszka na co dzień w Krakowie. Dziś mieszka w dużym apartamencie, choć jak zaczynał swoją ścieżkę kariery, mieszkał w bloku. Dziki Trener rzadko dodaje zdjęcia na Instagramie, ale za to częściej udziela się na Instastories. Filmiki wrzuca też na swojego Facebooka. Dziki Trener na Instagramie dostępny jest pod nazwą @dziki_trener. Zgromadził na platformie blisko 600 tysięcy obserwatorów. Czy Dziki Trener ma dziewczynę? Nie do końca wiadomo, ale możemy się domyślać, że tak. Mateusz nie lubi zbytnio chwalić się swoim życiem prywatnym, jednak na Instastories jego znajomych z wesela można było zauważyć śliczną dziewczynę przy jego boku. Jednak oficjalnego statusu związku nikt nie zna. Zobacz także: Magdalena Stępień tłumaczy się ze zbiórki pieniędzy Dramat dziecka Magdaleny Stępień. Na pomoc przyszła Lewandowska!

Dziki Trener rzuca ostre zarzuty w stronę Stępień i Rzeźniczaka. Modelka wydała oświadczenie…. Magdalena Stępień od paru tygodni walczy o zdrowie swojego synka. Modelce udało się nawet w zaskakująco szybkim tempie zebrać kwotę 350 tysięcy, by jej syn – Oliwier mógł wyjechać do Izraela na leczenie. Dziki Trener wziął pod

Julia Kuczyńska, znana też w sieci jako Maffashion, pokusiła się o krótki komentarz do zbiórki organizowanej przez Magdalenę Stępień na leczenie jej syna Oliwiera, który ma nowotwór. Influencerka, która ma na Instagramie ponad 1,4 mln obserwujących, odesłała fanów do nagrania Dzikiego Trenera. Przypomnijmy, Dziki Trener nagrał w sobotę wideo, w którym rozprawiał na temat zbiórki Magdaleny Stępień, zorganizowanej na leczenie jej syna Oliwiera. Mężczyzna nie mógł się nadziwić, jakim cudem influencerka nie ma pieniędzy i dlaczego jej były partner Jakub Rzeźniczak nie pożyczy potrzebnych środków np. od swoich bogatych kolegów. Stępień odpowiedziała najpierw w dosadny sposób na jego nagranie. Później dodała jednak kolejne oświadczenie, w którym napisała wprost, że nie rozumie, czym zasłużyła sobie na hejt i wyjaśniła swoją sytuację materialną. Maffashion odsyła do Dzikiego Trenera W sprawie wypowiedziała się teraz Julia Kuczyńska, influencerka, znana w sieci jako Maffashion. – Biedne dziecko. Ogromnie mi żal i jest mi przykro. Jak zawsze, kiedy niesprawiedliwie cierpi jakiś maluch – napisała na Instagramie. – Trzymam kciuki – dodała. Kuczyńska odniosła się również do zbiórki pieniędzy, którą zorganizowała Stępień. – Jeśli chodzi o samą zbiórkę – mam masę przemyśleń. I pozwólcie, że zachowam opinię dla siebie. Nie chcę głupich nagłówków – zapewniła. – W ostatnim tygodniu co czwarta wiadomość była prośbą o wsparcie zbiórki. Bardzo medialnej zbiórki. Odeślę was do Dzikiego Trenera – stwierdziła. Czytaj też:„Oszust z Tindera”. Piotr K. jest w „złym stanie psychicznym”. Wiemy, o co chodzi z nagraniem z karetki Galeria: Julia Kuczyńska, znana też jako Maffashion. Stylizacje influencerki Dziki Trener naprawdę nazywa się Michał Bodzioch, urodził się w 1989 roku. Obecnie na YouTubie jego kanał ma 757 tys. subskrybentów, a jego 242 filmy wyświetlono łącznie 121,4 mln Niedawno u syna Jakuba Rzeźniczaka i Magdy Stępień zdiagnozowano wyjątkowo złośliwy typ nowotworu wątroby. Leczenie chłopca w Polsce daje zaledwie 2% szans na przeżycie. Eksmodelka zorganizowała w internecie zrzutkę, której celem było uzbieranie 350 tysięcy na badania i transport medyczny do Izraela. Dzięki zaangażowaniu innych gwiazd i celebrytów (m. in. Anny Lewandowskiej: zobacz tutaj), pieniądze udało się zebrać w zaledwie 7 godzin. Mimo osiągnięcia celu, zbiórka nadal trwała, internauci przekazali ponad 450 tysięcy na leczenie chłopca. Magda Stępień zakończyła ją dopiero 5 lutego, tuż po tym, jak jej zbiórkę wypunktował Dziki Trener - popularny w sieci instruktor personalny i biznesmen. Michał Bodzioch nie mógł uwierzyć, że rodziców nie stać na leczenie synka. - Pod każdym z artykułów masa czytelników zastanawia się, jak to jest możliwe? To tacy ludzie nie mają pieniędzy, żeby swoje dziecko wysłać na badania i leczenie za granicę? (...) Oczywiście na pierwszym planie jest chore dziecko i trzeba je ratować, sytuacja jest, jaka jest i ja z tym absolutnie nie dyskutuję. Ale drugi plan tej sytuacji faktycznie wydaje się trochę dziwny - mówi Dziki Trenser. W dalszej części swojej wypowiedzi nawiązał do zarobków Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, o których pisaliśmy TUTAJ. - Bardzo łatwo możemy znaleźć informacje, że piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys. - czyli tyle, ile przeciętny Polak rocznie nie zarobił nigdy. (...) Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat (...). Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową. No, chyba że jest dobrą aktorką i świetnie udawała, że ma pieniądze - kontynuuje Dziki Trener. NIE PRZEGAP: Bachleda-Curuś rozbiła związek Roznerskiego?! Gazeta podaje szczegóły! Następnie zauważył, że mama Oliwiera kreuje się w sieci na "kobietę sukcesu żyjącą na całkiem fajnym poziomie". Jego zdaniem mogła poprosić o pomoc finansową przyjaciółki celebrytki i gwiazdy, a ojciec dziecka zwrócić się do kolegów piłkarzy. - Ojciec piłkarz, mający kumpli piłkarzy, jeżdżących luksusowymi samochodami, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby od nich po prostu pożyczyć te pieniądze - stwierdził Dziki Trener, po czym wypomniał Rzeźniczakowi wydatki sprzed miesiąca: wakacje na jachcie, lot helikopterem nad Manhattanem i kupno pierścionka zaręczynowego za 50 tysięcy złotych. - A my się składajmy na ratowanie jego chorego dziecka, no bo przecież on na to nie ma - powiedział z wyczuwalną ironią. Dziki Trener zauważył też, że dopiero niedawno rodzice poznali diagnozę i skoro już na początku nie mają żadnych pieniędzy na jego leczenie, kwestią czasu jest kolejna zbiórka. Już wcześniej Magda Stępień potwierdziła, że będą kolejne zrzutki, o czym pisaliśmy TUTAJ. Filmik Dzikiego trafił zarówno na jego Facebooka, jak i na Instagram. Magda Stępień zdążyła już odnieść się do niego za pośrednictwem tego drugiego kanału. Eksmodelka zamieściła w sieci bardzo emocjonalny wpis, w którym nie kryła swojego oburzenia. - Dziki Trenerze, mam nadzieję, że po dzisiejszych swoich story jesteś z siebie bardzo dumny, usatysfakcjonowany, cieszysz się z tego, co opublikowałeś, nie znając w minimalnych procentach prawdy, jak było. Mam nadzieję, że jeśli nie uda mi się uzbierać kwoty przez twój hejt, który rozsiałeś na mnie. Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina, twoja. Bo wprowadzasz ludzi w błąd, nie znając prawdy. Tyle Ci powiem. Całuję cię mocno. Bądź zdrowy i szczęśliwy - napisała Magda Stępień na swoim Instastory, które dość szybko zniknęło z sieci. W jego miejsce pojawiła się złagodzona wersja odpowiedzi do Dzikiego Trenera. - Buziaki Dziki Trenerze. Dziękujemy za pomoc. Oliwierek. Mając tyle followersów, taki hejt! Bój się Boga - napisała Stępień na zdjęciu uśmiechniętego synka. Czy wy też uważacie opinię Dzikiego Trenera za "hejt"? Dajcie nam znać w komentarzach. NIE PRZEGAP: Widzowie mają dość Katarzyny Cichopek! Powalające doniesienia, to może być początek jej końca w "PnŚ"! Sonda Czy przy zarobkach Rzeźniczaka organizowałbyś zbiórkę na leczenie swojego dziecka? Tak, czemu nie Nie, byłoby mi wstyd Nie wiem Dziki Trener i jego dziewczyna. To czy Dziki Trener ma żonę lub dziewczynę, pozostaje zagadką. Mężczyzna nie chwali się swoim życiem miłosnym w mediach społecznościowych. Znajdziesz na nich jednak wiele filmików, które komentują różne wydarzenia z Polski i ze świata.

fot. Dziki Trener Sp. z – spółka Michała Bodziocha, twórcy znanej marki osobistej „Dziki Trener” – nabyła 1,5 mln akcji spółki mPay i w ramach umowy inwestycyjnej będzie prowadziła wspólne działania promocyjne. Michał Bodzioch zbudował markę osobistą jako charyzmatyczny trener personalny, zachęcając widzów do zdrowego stylu życia. Z czasem stał się także bezkompromisowym komentatorem otaczającej nas rzeczywistości. Wyrazisty styl komunikacji pomógł mu zgromadzić społeczność liczącą 3 mln obserwujących na Facebooku, Instagramie i YouTube. Jego posty docierają średnio do 5 mln odbiorców. W rankingu SoTrender (za rok 2020) uplasował się w pierwszej 10-tce najbardziej znanych osób w polskim Internecie na platformie Facebook, a w kategorii zaangażowania odbiorców na drugim miejscu, tuż za Robertem Lewandowskim. Teraz będzie popularyzował wśród swoich fanów aplikację mPay – uwierzył w spółkę i produkt, zainwestował w akcje i jako akcjonariusz planuje aktywnie zaangażować się w rozwój firmy. – Zawsze chcę być fair w stosunku do moich odbiorców, dostarczać im najlepsze produkty. Nie interesuje mnie typowa reklama za pieniądze. Zdecydowałem się sam zainwestować w Spółkę, aby następnie jej pomóc zbudować rozpoznawalność z pozycji wspólnika – a nie wynajętej gadającej głowy. Co ważne, będę też mógł mieć wpływ na samą aplikację – mówi Dziki Trener, który będzie teraz popularyzował wśród swoich fanów aplikację mPay. – mPay, po okresie budowy nowych usług i funkcjonalności, chce docierać do coraz większej liczby klientów. Współpraca z Dzikim Trenerem zapewnia doskonałe zasięgi i wpisuje się też w nową strategię komunikacyjną, którą będziemy wdrażać w Nowym Roku – komentuje Andrzej Basiak, Prezes Zarządu mPay Współpraca Dzikiego Trenera z mPay to rezultat działań funduszu Solution One. Kilka miesięcy wcześniej, w kwietniu 2021 roku, fundusz wraz z partnerami zainwestował 5,5 mln zł w spółkę mPay. Solution One jest również udziałowcem marki Dziki Trener. – Naszą strategią są inwestycje Smart Money. Wnosimy nie tylko kapitał, ale przede wszystkim pomagamy rozwinąć biznes. Wyrazem tego są partnerstwa, do których doprowadziliśmy – najpierw z Rafałem Zaorskim, a teraz z Dzikim Trenerem – mówi Tomasz Piwoński, zarządzający funduszem Solution One Michał Bodzioch prognozuje, że w 2022 roku liczba aktywnych klientów mPay zwiększy się dzięki jego działaniom o co najmniej 100 tysięcy osób, które założą konto w aplikacji mobilnej i podepną źródło pieniądza do Konta w mPay. Będzie również promował usługi mPay wraz z najnowszą funkcjonalnością, dającą możliwość wnoszenia opłat za przejazd płatnymi odcinkami państwowych autostrad A2 i A4. Za pośrednictwem Dzikiego Trenera planowane jest również pozyskanie co najmniej 10 tysięcy osób, które wykupią ubezpieczenie komunikacyjne. Warto przypomnieć, że mPay to aktualnie jedyna tak wielofunkcyjna aplikacja – za jej pośrednictwem można uregulować nie tylko płatność za autostrady, ale również za wiele innych produktów i usług. ***** mPay to wiodący dostawca rozwiązań z obszaru płatności mobilnych. Od 2003 roku tworzy i rozwija innowacyjne instrumenty pozwalające na realizację szeroko pojętych transakcji finansowych. Flagowym produktem spółki jest aplikacja mPay, w której uregulujemy należność za płatne parkowanie, zakupimy bilety komunikacyjne, doładujemy telefon, grę czy opłacimy dostęp do usług streamingowych. Spółka z sukcesami przekłada swoje bogate doświadczenie i wiedzę ekspercką na unikalne rozwiązania, czego przykładem jest pierwsza w Polsce platforma pożyczkowa w aplikacji mobilnej, planer podróży mPay GO! oraz pierwsza na rynku multiwyszukiwarka połączeń kolejowo-autobusowych. Na początku grudnia 2021 roku mPay zapewnił użytkownikom aplikacji możliwość wnoszenia wygodnych płatności za przejazd płatnymi odcinkami państwowych autostrad A2 i A4. Spółka jest koncesjonowanym agentem rozliczeniowym i posiada licencję KIP, a także uprawnienia do prowadzenia rachunków rozliczeniowych dla klientów i wydawania instrumentów płatniczych, w tym kart debetowych. Firma mPay jest notowana na warszawskiej giełdzie (NewConnect).

Drake i jego zespół mają zagrać koncert w parku. Josh wykupuje autobus aby wszystkich zawieść .Gdy Josh wychodzi, aby przygotować wszystko w parku, zaczyna padać. Wszyscy siedzą w domu Drake’a. Jak się okazuje, są tam też dwie byłe dziewczyny Drake’a i jego obecna dziewczyna. Drake chce się dowiedzieć o czym rozmawiają.
Takie fotografie zawsze wzbudzają kontrowersje. Mirosław Okniński jednak niespecjalnie się tym przejmuje. Szkoleniowiec pochwalił się swoją zdobyczą z polowania. 06 Grudnia 2021, 18:51 Facebook / Na zdjęciu: Mirosław Okniński (w środku) Fame MMA 12. Mirosław Okniński krytykuje walkę Jacka Murańskiego z Arkadiuszem Tańculą Mirosław Okniński od dłuższego czasu nie ukrywa, że stał się wielkim miłośnikiem broni palnej. Okazuje się, że swoje strzeleckie umiejętności szlifuje nie tylko na strzelnicy, ale także w terenie. Słynny trener MMA został zaproszony na polowanie, które dla niego okazało się bardzo owocne. 52-latek pochwalił się na Facebooku, że udało mu się upolować dzika. Okniński na dowód wrzucił do sieci zdjęcie ze zmarłym zwierzęciem. Takie fotografie zawsze wzbudzają kontrowersje, ale dla tego szkoleniowca to nic WIDEO: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem W środowisku sportowym już były wielkie afery w przypadku gwiazd, które są miłośnikami polowania. W tym roku było głośno o Zlatanie Ibrahimoviciu, który kilka lat temu upolował lwa. W jego przypadku jednak kontrowersje wywołał fakt, że zabrał do domu skórę, czaszkę i szczękę zwierzęcia, co było niezgodne z przepisami. Trener Kołeckiego w swoim stylu. "Nie cisnąłem Szostaka, bo bałem się..." >> "Kulturalnie i bez patologi". Znany trener chwali galę Najmana i uderza w Fame MMA >> WP SportoweFakty Sporty walki MMA SportowyBar Mirosław Okniński
dziki trener i jego dziewczyna
6HOgRm.
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/37
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/320
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/373
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/230
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/365
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/27
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/275
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/71
  • t2d3j7lvmh.pages.dev/357
  • dziki trener i jego dziewczyna