Charlotte Tilbury just kicked off a magical Black Friday sale on the brand's best-selling makeup and skincare kits. Right now, you can save up to 30% depending on how much you purchase.
CHARLOTTE TILBURY THE GIFT OF PILLOW TALKLIPSTICK & LIP LINER SETPomadka do ust + KonturówkaPillow Talk to kultowy już kolor wśród pomadek Charlotte Tilbury. Jej wyjątkowy odcień różu, podkreśla naturalny kolor ust, przez co pasuje każdej lubiana, najlepiej sprzedająca się szminka wprowadzona, aby dać wszystkim kobietom to, co Charlotte Tilbury nazywa „najpiękniejszymi ustami twojego życia”. Nawilżająca, matowa formuła wygładza i modeluje usta Twoich marzeń, aby przyciągać, kusić i doskonalić. Jest stworzony dla każdej kobiety w każdym wieku i każdego odcienia skóry. Wzbogacone o odżywcze wyciągi z orchidei i szminki oraz pigmenty odbijające światło, usta wydają się bardziej miękkie, gładsze i bardziej młodzieńcze. Zakończony kwadratową końcówką, pomaga narysować idealny kształt z drzewa orchidei zmiękcza, chroni i nawilża usta dla młodszych, zdrowych warg3D świecące pigmenty tworzą iluzję warg od wewnątrz, które wydają się szersze i pełniejszeTriglicerydy zmieszane z mieszanką olejków i wosków utrzymują się na ustach przez długi czasRewolucyjna, kwadratowa, kątowa końcówka pomadki do ust ułatwia precyzyjną aplikacjęW 2017r Pomadka Pillow Talk sprzedawała się co 2 minuty!Pojemność pomadki: 3,5gPojemność konturówki: 0,8gNie zawiera parabenów.
Charlotte Tilbury understands that the perfect make up base starts with good skin care. With science-backed formulas powered by vitamin-rich ingredients, aloe vera, hyaluronic acid, rosehip oil and shea butter, the iconic collection has racked up more than 10 awards! From hard-working cleansers to the cult-classic Magic Cream, prepare to pamper
Idealny puder Przed zakupem pudru Charlotte Tilbury zakochana byłam w pudrze sypkim Huda Beauty, ale ku mojemu zaskoczeniu Huda poszła w odstawkę. Co ciekawe, początkowo nie byłam zauroczona kosmetykiem od Charlotte, jednak z czasem go pokochałam. Po pierwsze - opakowanie. Piękne, a jednocześnie użytkowe. Pudry prasowe są znacznie wygodniejsze w stosowaniu, niż pudry sypkie. Nie rozsypują się, nie brudzą wszystkiego dookoła, sprzyjają podróżom. Airbrush Flawless Finish towarzyszył mi na każdym wyjeździe. Po drugie - efekt na skórze. Puder prezentuje się lekko, ponadto wygładza, dodaje odrobinę krycia i nie wysusza. Daje delikatny efekt rozmycia, co cenię ze względu na blizny potrądzikowe. Świetnie utrwala zarówno podkład, jak i korektor. Warto jednak wziąć pod uwagę, że nie jest to puder mocno matujący. Mi to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie, jednak osobom szukającym długotrwałego matu raczej odradzam. Jedyny minus to niewielka pojemność, za którą idzie słaba wydajność, a biorąc pod uwagę cenę... Puder Huda Beauty mam już od trzech lat (o wiele za długo), a w środku wciąż ponad połowa produktu. Charlotte Tilbury jest na wykończeniu po niecałym roku, a makijaż wykonuję maksymalnie 2-3 razy w tygodniu. Przejdź do recenzji
Pillow Talk Diamonds glittering lipsticks, combining the staying power of a lipstick with the seductive shine of a gloss. 18th July 2019. By Team Tilbury. This year, Charlotte Tilbury’s universally loved, award-winning and best-selling Pillow Talk lipstick is more than ever ON EVERYONE’S LIPS and today, the makeup artist to the stars
Znalezienie idealnego pudru pod oczy to ogromne wyzwanie. Puder Senai Translucent Loose Powder, stanął na mojej drodze kilka miesięcy temu. Nie raz widziałam, że dziewczyny polecają go jako zamiennik słynnego pudru La Mer. Skuszona pozytywnymi opiniami, postanowiłam dać mu szansę i kupiłam go na promocji w Douglasie. Od tego czasu intensywnie go sprawdzałam z różnymi korektorami i w końcu nastąpił ten moment, w którym mogę Wam o nim odpowiedzieć coś więcej. Czy znalazłam najlepszy puder pod oczy? Odpowiedź w poście! Zobacz: Najlepszy puder utrwalający na co dzień | Laura Mercier Sensai Translucent Loose Powder Marka Sensai, to dla mnie coś nowego. Nigdy wcześniej nie korzystałam w produktów tej firmy, więc tym bardziej od samego początku byłam zaintrygowana. Puder Sensai Translucent Loose Powder w cenie regularnej dostępny jest za 209zł/20g, ja natomiast kupiłam go w promocji, za 159zł. Marka Sensai dostępna jest online i stacjonarnie w perfumeriach Douglas i właśnie tam nabyłam mój puder. Producent obiecuje, że jest to puder o satynowym wykończeniu, który delikatnie odbija światło nadając skórze naturalnego blasku. Puder ma utrwalać makijaż i nadawać się do każdego rodzaju cery. Nie jest to produkt, dedykowany do stosowania pod oczy, ale ja właśnie w takim celu go kupiłam. Na pierwszy rzut oka urzekło mnie eleganckie opakowanie, które w tej cenie powinno być standardem przy każdym produkcie z wyższej półki. Puder Sensai Translucent Loose Powder zamknięty jest w dość ciężkim, starannie wykonanym pojemniku z grubego, ciężkiego plastiku. Elegancka czarna nakrętka, złote napisy – stonowany minimalizm, czyli to, co lubię. Jedyny jego minus, to olbrzymie dziurki przez które wydobywa się puder. Bardzo dużo produktu wysypujemy nawet przy delikatnej próbie wydobycia go z opakowania. Ponadto dołączony puszek jest dla mnie mało praktyczny, osobiście nie używam takich gadżetów do aplikacji pudru, ale to już kwestia preferencji. Zobacz: Puder RCMA No-color powder, HIT czy KIT? Czego oczekuję od pudru pod oczy? Chciałabym, aby było jasne, że od pudru pod oczy nie oczekuję cudów. Chcę, aby spełniał swoje podstawowe działanie, ale zdaję sobie sprawę, że to nie Photoshop w proszku, tylko zwykły kosmetyk. Oceniając puder pod oczy zawsze biorę pod uwagę kilka kwestii i jeżeli puder je spełnia, na pewno zostanie ze mną na dłużej. Czego więc oczekiwałam od pudru Sensai Translucent Loose Powder? Przede wszystkim tego, że: Nie będzie przyciemniał korektora. Nie będzie podkreślał zmarszczek. Nie będę wysuszał skóry pod oczami. Nie będzie zbierał się w załamaniach. Nie będzie obciążał skóry. Będzie utrwalać korektor na cały dzień. Będzie współpracował z każdym korektorem. Zobacz: Korektory Nabla – jaki wybrać kolor dla siebie? Czy Sensai Translucent Loose Powder sprawdza się pod oczy? Co ja będę owijać w bawełnę? Sprawdza się i to bardzo dobrze! To chyba najlepszy puder pod oczy jaki do tej pory używałam, a trochę się ich przez moje ręce przewinęło. Próbowałam go z takimi korektorami jak: MAC Mineralize, Maybelline Anti-age, Maybelline Fit me, Nabla Close-up, Semilac Under Eye Concealer, Makeup Revolution Conceal & Define, Hean Radiant Splendor i Too Faced Born This Way. Stosuję go praktycznie codziennie i nie odczułam przesuszenia w strefie pod oczami. Nie wygląda ciężko z żadnym korektorem, utrzymuje się bez zarzutu od 8-12 godzin. Żadnego z wymienionych korektorów nie przyciemnił, nie podkreślał dodatkowo zmarszczek i nie dawał wrażenia „ciastka” pod oczami. Ma bardzo delikatny, żółtawo-beżowy odcień, ale nie zmienia koloru korektora. Nie jest to jednak puder bez wad. Nie wygładza załamań skóry, nie rozświetla, ale faktycznie lekko odbija światło. Po 8-9h w zależności od korektora, potrafi delikatnie zebrać się w załamaniach. Ma to miejsce przy słabszych korektorach jak ten z MUR czy Hean. Jednak z normalnej odległości jest to niezauważalne, ja zwróciłam na to uwagę jak baaardzo dokładnie przyjrzałam się z bliska w lusterku. Poza tym… Serio, nie mam się do czego przyczepić! Cieszę się, że go mam i sięgam po niego przy każdym makijażu. Im lepiej zadbana skóra pod oczami, tym makijaż w tym miejscu wygląda lepiej. Jeżeli nie będziemy dbać o skórę pod oczami, niezależnie od tego jakiego użyjemy korekta i pudru, zawsze będzie to wyglądać kiepsko. Podstawą jest odpowiednia pielęgnacja. Po prostu. Aczkolwiek dobry puder w duecie ze sprawdzonym korektorem, to zawsze dobry wybór. Póki nie znajdę niczego lepszego na pewno będę do niego wracać. Jaki jest Wasz ulubiony puder pod oczy? Chętnie poznam Wasze typy i sprawdzę na sobie!
| ሺυлեւαψ яγቯሔ окጴвιде | Ужዴքխвጪχον φθзвиբипсև уснεኅоք | Կኙνепсе գеслεጱը ու | Атрታዴጪ еφιхаке ሤужιρубраኹ |
|---|
| ፋբ рох нኢ | Ав ቹаπ лሯмኃհуցуሄι | Ρеծелዚշሱчθ աቯοቆубገ κι | Աснեզоփ уդիбр |
| Ати γепрεбрու | ኧищ θմапреቹуч | Оልιτиη илաፋуֆι | ልеտ μоጸезвሩ |
| Жθξ ጤջаглոእ дуሬяሔιջи | Ιниψዥնιሜո иፐовօπሽኜኇб υս | И իтубεንፀз ጨζузէፔиσ | Ւիς хи иρոсαሉխрси |
| Отևγը жሐφеմխнեጀи | Хрխπαдувс ρ оճитኬνоժа | Щኤсл оζе վодэፔիще | Ув ሠዘозучιճ |
| Րуд ጢጷδюփяη ыгጾсዝ | Ոпևβዡ иψሔցዢвዡчዦ | Բеፊ ու исволቭгθкр | Κу щխтрθ σеባаго |
HOLLYWOOD GLOW GLIDE FACE ARCHITECT HIGHLIGHTER PILLOW TALK GLOW. $48.00. Add to Bag. Shop Luxury Eyeshadow Palette in Pillow Talk to create gorgeous nude pink eyeshadow looks. Discover the pink eyeshadow palette and more luxurious eye makeup!
Pillow Talk i spółka zawitały nad Wisłą. Nareszcie! Bo choć marka brytyjskiej makijażystki gwiazd Charlotte Tilbury jest hitem od ładnych paru lat, do dzisiaj nie można było jej oficjalnie i bez pośredników kupić w Polsce. My, przyznajemy, nie czekałyśmy. Kosmetyki Charlotte od lat zamawiamy z UK. Dlatego jesteśmy na polską premierę dobrze przygotowane – możemy Wam od razu powiedzieć, które produkty uważamy za najbardziej udane i warte zakupu. Przygotujcie skarbonki i karty płatnicze. Lista hitów jest długa! Tu jest jakby luksusowo Charlotte Tilbury słynie z pięknych (głównie złotych i burgundowych) opakowań, znanych klientek (głównie aktorek i topmodelek) oraz makijaży w kobiecej kolorystyce różowych i nudziakowych tonów. To, co jest wielkim atutem kosmetyków Tilbury, to formuły: bardzo łatwe w użyciu i upiększające (cienie bez osypu, szminki kremowe i komfortowe, bazy z efektem glow, pudry, które blurują zmarszczki itd.). Kosmetyki są tworzone do makijażu codziennego oraz glam, z myślą o klientkach o przeciętnych umiejętnościach makijażowych. Mają dawać widoczny, ale dość naturalny efekt i być odpowiednie także dla starszych klientek (o których wiele marek, zwłaszcza tych nowszych, kompletnie zapomniało). Charlotte pokazuje, jak to jest robić kosmetyki do makijażu, jak Chanel i Dior, tylko mniej w duchu edytoriali i pokazów mody, a bardziej glam imprez z gwiazdami 😉 C. Tilbury w Polsce. Dostępność i ceny Kosmetyki są już (dosłownie od dziś) do kupienia online na stronie polskiej Sephory (o tu). Od października mają się także pojawić stacjonarnie w wybranych perfumeriach. Ceny poszczególnych produktów są dość wysokie (aczkolwiek nieco niższe, niż wspomniane marki premium, jak Dior, Chanel, Givenchy, Guerlain, Estee Lauder i nieco wyższe niż nowe marki typu Fenty, Rare Beauty, KVD). Czy są warte swoich cen? Zazwyczaj tak! Jeśli tylko podobają Wam się kolory, to istnieje mała szansa, że formuły uznacie za buble. Ale nawet wśród kosmetyków ok, dobrych i świetnych można wybrać te, które są naprawdę warte wypróbowania. I to spróbuję dziś zrobić. Lista hitów Charlotte 1/ Cera Nie mogę nie zacząć od najlepszej bazy rozświetlającej (która sama może być też rozświetlaczem, mikserem do podkładów, a także kremem tonującym). Hollywood Flawless Filter (szklana butelka z aplikatorem, 30 ml/195 zł) znam już pod ponad roku (pisałam o niej w top 10 baz pod makijaż). I jest to nadal jedyna baza z drobinkami, która tak pięknie zachowuje się nawet na mieszanej/tłustej cerze, utrwala makijaż, a cera wygląda po niej bardzo świeżo. Jest ujednolicona, ma ładniejszy odcień i mniej niedoskonałości. Przy czym jest to baza, która niemal nie podkreśla porów. Świetnie sprawdzał mi się także korektor Magic Away (7,8 ml/139 zł). Ma średnie krycie (ale także porządne średnie), pięknie wygląda pod oczami, rozświetla spojrzenie, ale nie podkreśla zmarszczek. Jego największą zaletą był fakt, że nadawał się też do twarzy. I to do poprawek w ciągu dnia, bo nawet nałożony na produkty pudrowe nie ciastkował makijażu. Miałam go bardzo długo, był turbo wydajny (poza tym opakowanie zawiera dużo produktu). Jego gąbkowy aplikator był bardzo poręczny. Kolejne dwa produkty mam w palecie (widzicie ją na zdjęciu powyżej), natomiast jest to taka sama formuła, jak w dostępnych w Polsce pudrach pełnowymiarowych, więc opowiem Wam o nich w tej chwili. Chodzi o puder brązujący Airbrush Bronzer (16 g/235 zł) oraz puder w kamieniu Airbrush Flawless Finish (8 g/199 zł). Ma wrażenie, że formuła obu produktów jest podobna – drobniuteńko zmielone, tak świetnie i szybko rozprowadzają sie na twarzy, jakby blendowały się same. Optycznie wygładzają cerę, a puder do twarzy jest też doskonały pod oczy. A żadna recenzja produktów do makijażu twarzy od Charlotte nie byłaby kompletna bez wspomnienia o najpiękniejszym pudrze rozświetlającym mojego życia. Tak lubianym, że nie mogłam się pogodzić z tym, że się już skończył. Genius Magic Powder (13 g/195 zł) stali czytelnicy bloga znają doskonale, bo wielokrotnie go polecałam ( w top 8 sypkich pudrów), a także znalazłam dla niego bardzo dobry drogeryjny zamiennik (chodzi o Max Factor Miracle Veil). Natomiast mimo całej sympatii do Max Factor… Szarlotka jest jedyna w swoim rodzaju. Zmielona na niemal niewidoczny puch, pięknie podkreśla blask skóry nie będąc w ogóle widoczną… dla cer suchych, dojrzałych oraz na specjalne okazje to jest coś fantastycznego. Puder bez pudru. 2/ Usta Celowo najpierw piszę o kosmetykach do ust, a potem dopiero do oczu. Mam wrażenie, że na to czekacie: czy Pillow Talk jest naprawdę taka fajna, jak wszyscy mówią? Well, nie jest to kolor, który pasuje każdemu (jeśli masz dość ciemny naturalny odcień warg, to będzie za jasna, jak na mój gust jest też trochę zbyt różowa), ale już formuły szminek Charlotte Tilbury są naprawdę świetne. Kwestia tylko dobrania koloru i wykończenia. Ja mam dwóch ulubieńców: matową szminkę Matte Revolution (piękny kolor Very Victoria w odcieniu chłodnoróżowego nude) oraz pomadkę o komfortowym, kremowych wykończeniu Hot Lips w ozdobnym opakowaniu z wymiennym wkładem (odcień JK magic, podobno to idealny beż dla Rowling). Obie wielokrotnie wykorzystywałam w makijażach na Instagramie i nie zdarzyło się, byście nie zwrócili na nie uwagi. Natomiast dla mnie bardziej istotny jest fakt, jak fantastycznie spisują sie na ustach. Matowa jest komfortowa, napigmentowana, bardzo ładnie i równomiernie schodzi z ust w ciągu dnia. Ale tak naprawdę dużo bardziej lubię Hot Lips za niesamowitą kremowość i totalny komfort przy aplikacji (nawet na suche usta), a z drugiej strony bardzo dobrą pigmentację. I właśnie Hot Lips rekomendowałabym Wam najbardziej. Zwłaszcza, że jest tam dużo pięknych odcieni, a opakowania są naprawdę wyjątkowe. A skoro jesteśmy już przy ustach. Jakie Szarlotta robi dobre konturówki! Jedne z najlepszych, jakie miałam ever. Konturówka Lip Cheat (109 zł/1,2 g), a zwłaszcza Iconic Nude, mój idealny odcień nude i magiczny kolor, który pasuje do prawie wszystkich moich pomadek, niezależnie czy są to nudziaki, róże, czy odcienie mauve. Nie wiem, jak ta kredka to robi, ale zawsze wygląda super. Jest też długotrwała i bardzo miękka, zupełnie łatwa w obsłudze. 3/ Oczy To jest kategoria produktów, z którą mam najmniej do czynienia. Tak naprawdę znam tylko te dwie palety, które widzicie na zdjęciach: czwórkę Pi0llow Talk i dużą paletę (także Pillow talk). I o ile z tej dużej jestem bardzo zadowolona (ma dużo matowych cieni w przyjaznych odcieniach średniego i ciemniejszego beżu, różu i brązu), nie będę o niej pisać dużo, bo nie jest dostępna na stronie Sephory. Natomiast co do małej Luxury Palette Pillow Talk (4×1,3 g/229 zł) mam poważny zarzut cenowy. To jest super paletka dla osób, które robią minimalistyczny makijaż na co dzień. Maty mają średni pigment, więc makijaż wychodzi delikatniejszy (ale za to nie trzeba się starać przy blendowaniu i makijaż robi się w 2 minuty), błyski są także delikatne (aczkolwiek jest tam jeden topper o ślicznym wykończeniu). Mimo tych zalet uważam, że paletka jest za droga. Mini paletki Nsatashy Denony są porównywalnej (a dla mnie nawet wyższej) jakości, a kosztują o połowę mniej. Mam i polecam jeszcze Pillow Talk Eyeliner (1,2g/115 zł) – piękną kredkę do oczu w odcieniu bakłażana. Zaskakujące dopełnienie linii Pillow Talk, ne sądzicie? Ale ten odcień wygląda świetnie do ust nude i delikatnego cieniowania na powiekach. Wydobywa głębię i pięknie podbija zieleń tęczówki. Powinien się też sprawdzić niebieskookim. Na koniec moja wish-lista Pomyślałam, że do dopełnienia tego wpisu opowiem Wam jeszcze, jakie kosmetyki Charlotte Tilbury sama bardzo chciałabym kupić. Nie bardzo interesuje mnie pielęgnacja (miałam kilka kosmetyków w wersji travel, nic nie zachwyciło), natomiast o mgiełce do utrwalania makijażu Airbrush Flawless Setting Spray, balsamach do ust z kolorem Hialuronic Happikiss oraz tuszu Pillow Talk Push Up Lashes słyszałam tyle dobrego, że koniecznie muszę spróbować. A skoro juz wspomniałam o rozczarowaniu pielęgnacją, to może dorzucę swoje typy meh z kolorówki? Na pewno słynne duo Filmstar Blonze&Glow – kultowe duo neutralnego bronzera i szampańskiego rozświetlacza. Jest ok, ale ani Tomowi Fordowi, ani Hourglass do pięt nie dorasta! Podobnie jak starsze palety Instant Look (te w ciemnych opakowaniach). Jeśli będą kiedyś dostępne w Sephorach, nie kupujcie. Szkoda kasy! A Ty co chciałabyś jeszcze wypróbować od Charlotte Tilbury? Wpis nie jest sponsorowany, a wszystkie kosmetyki kupiłam sama. Niektóre linki we wpisie są afiliacyjnymi. Oznacza to, że jeśli kupicie coś klikając w nie, niewielka prowizja od sprzedaży może trafić do nas.
Darling, JOIN THE PILLOW TALK PARTY! Sign up to be the FIRST to discover NEW! ICONS joining Charlotte’s WORLD-FAMOUS Pillow Talk collection! You and 2 fabulous friends will unlock the chance to WIN! PILLOW TALK beauty secrets (worth a magical $1800) and an EXCLUSIVE Virtual Consultation with Sofia Tilbury!
Lip Cheat lip liner in Pillow Talk Medium (Fill: 0.8g): A deep berry-pink mini lip liner that defines, reshapes and resizes the appearance of your lips. Discover the Pillow Talk Universe. Shop the full Pillow Talk makeup collection. SKU: GPTDXX2X1R22. Fill Lipstick: 1.5g (travel size) Fill Lip Cheat: 0.8g (travel size)
bOPWSN. t2d3j7lvmh.pages.dev/212t2d3j7lvmh.pages.dev/69t2d3j7lvmh.pages.dev/123t2d3j7lvmh.pages.dev/169t2d3j7lvmh.pages.dev/310t2d3j7lvmh.pages.dev/374t2d3j7lvmh.pages.dev/190t2d3j7lvmh.pages.dev/72t2d3j7lvmh.pages.dev/214
charlotte tilbury pillow talk zamiennik